Ruch Młodzieżowy Polskiego Czerwonego Krzyża nosi nazwę Młodzież Polskiego Czerwonego Krzyża i posługuje się skrótem "MPCK". Młodzież PCK jest integralną częścią Polskiego Czerwonego Krzyża. Nieprzerwanie, od 1921, zrzesza dzieci i młodzież działające w oparciu o idee i zasady Czerwonego Krzyża. Młodzież PCK działa na podstawie Statutu Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Struktury i Zasad działania Ruchu Młodzieżowego PCK i szczegółowych regulaminów.
Znakiem organizacyjnym MPCK jest znak Czerwonego Krzyża na białym tle w obwódce z napisem "Polski Czerwony Krzyż Młodzież".
Celem strategicznym Młodzieży PCK jest pomoc osobom wymagającym wsparcia poprzez kształtowanie postaw humanitarnych w środowiskach dziecięco - młodzieżowych i ich aktywizację na rzecz osób potrzebujących.
Kto może się do nas przyłączyć? Każdy, kto chce zdziałać coś dobrego. Działać u nas możesz już od najmłodszych lat i pozostać z nami aż do ukończenia 30-tego roku życia. Zawsze, niezależnie od wieku i zainteresowań znajdziesz coś dla siebie:
- Najmłodsi noszą z dumą znaczki "Klubu Wiewiórka"
- Ze Szkoły Podstawowej do Gimnazjum i Liceum przejdziesz z legitymacją PCK w kieszeni, będąc członkiem Szkolnego Koła PCK
- Czasy studenckie to piękne czasy, zwłaszcza w kołach akademickich
- Zdziałaj jeszcze więcej, bądź liderem i członkiem grupy SIM PCK
A ponadto możesz edukować siebie i innych w zakresie pierwszej pomocy, pomagać w organizacji i przeprowadzaniu imprez w Domach Spokojnej Starości, Domach Dziecka, Pogotowiach Opiekuńczych, szkołach przyszpitalnych lub brać udział w ogólnopolskich akcjach i kampaniach, takich jak "Wyprawka dla Żaka", "Kampania Walki z Głodem" "Gorączka Złota", "Czerwonokrzyska Gwiazdka" czy "Wielkanoc z PCK", "Prawda o AIDS. Przekaż ją dalej".
Praca w Czerwonym Krzyżu daje nam możliwość samorealizacji, rozwijania własnych zainteresowań, przełamywania słabości. Daje odczuć smak sukcesów i porażek oraz niesamowite poczucie spełnienia. Różnorodność akcji i dynamika organizacji nie pozwala jednak aby codzienne działania przerodziły się w rutynę.